Mhm...moje wspomnienia...z obozu harcerskiego...; ] Skoro nikt Cię nie zna, to dlaczego nie możnaby trochę poszaleć ? No, więc...
1. Pamiętna chwila. Kolega nowopoznany, niejaki Sa..nie podam imienia - w trakcie wędrówki po nadbrzeżnym mieście przejeżdżała ciężarówka wypełniona napojami...napis "piwo, wino, napoje". A w tym momencie on wyskakuje na ulice, krzyczy "BROWARY!", wskakuje do ciężarówki, wyciąga 2 butelki "Tyskiego", po czym wraca do nas i głupio się uśmiecha XD
2. Pełno przechodniów, zakupy, toalety i te sprawy, a my wędrujemy po głównej ulicy miasta z wyciągniętą czapką na ofiarę po czym śpiewamy...CZIŁAŁA +p
3. Kolejna wędrówka...napotykamy dwie kuso ubrane panie siedzące na ławce...komórka, rajstopy, portfel, skąpy biustonosz, wymalowana..zupełnie jak prostytutka -.-' Staramy się je ominąć, po czym wyskakuje kolega (13lat):
- Przepraszam, ile Pani bierze za godzinę ?!
My szok, a ona:
- Dla Ciebie za darmo, skarbie.
4. Stoisko z tatuażami...Przyglądamy się uważnie, jak sprzedawczyni rysuje/nakleja klientom tatuaże, po czym jeden z kolegów się pyta:
- A pani ma gdzieś tatuaże ?!
*ona pokazuje na ramieniu, na szyi, na lewej nodze i prawej stopie*
Wtedy ni stąd ni zowąd ja mówię
- Hm...nogi czasem trzeba myć...
Wolę nie mówić jak to się skończyło.
