Hmm ja byłem świadkiem takiej ciekawej sytuacji na rooku: stałem sobie i widze dwoch facetów, jeden z nich krzyczy "sell life fluid", nagle podchodzi do niego ten drugi i krzyczy "trade, 500gp (!) Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że kupił zwykłą buteleczkę z krwią.... Troszkę mnie po tym sumienie gryzło, bo mogłem mu powiedzieć, iż tego tu właściwie nie można tu dostać..(przynajmniej ja się nie spotkałem) No ale cóż, mam nadzieję, że szybko sobie odbił straconą kase
