Ja też musze przyznac ze dosc dlugo siedzę na tibii (4-6 godz...) ale nie wciągneło mnie to tak mocno żeby do tego stopnia oszalec jak ten synek co pobil matke. Powoli nasuwa mi się pytanie "no wszystkie czary juz mam eq dobre to co dalej...?" w nauce sie nie opuscilem na dwor wychodze... ale te kłamstwa co oni tam gadali to mnie wściekają...
