Troche nie rozumiem, jak mozna sie zloscic czy irytowac w prawdziwym zyciu z powodu normalnej gry, jaka jest Tibia. Ja po kazdym niepowodzeniu staram sie odrobic straty, nie mysle o tym co bylo... a jezeli strace naprawde duzo, tak jak po hacku, ktory przezylem 3 miesiace temu, podczas ktorego stracilem blisko 700k w kasie, gratach i runach, i do tego 10 leveli, o skillach juz nie wspomne.... czesc odrobilem, ale i tak nie wszystko... po owym hacku pogralem sobie na gitarze, przeszedlem sie do kina z dziewczyna, i tyle... co sie stalo, sie nie odstanie, wiec nie ma co sie przejmowac, szczegolnie ze to tylko gra
