Ja zaliczam sie do tej grupy, w której ludzie jak mają siłę to po dedzie idą po AoLa i blessy no i odrabiają straty. A jeśli jakiś noob, gm czy kolega mnie wkurzy, to po prostu wyłączam gre, odpalam WoWa albo TES4 Oblivion i wyładowuję się na Orkach/Trollach/Nieumarłych lub ide pozabijać strażników w miastach.
Czasem jak braknie sił do ślęczenia przed kompem to wychodze na browarka i złość odrazu mija.
NIGDY jeszcze nikogo nie pobiłem/wybluchałem/nie odzywałem się za to, że coś mi w Tibii nie podpasiło. Polecam innym takie nastawienie.
|