Ja kiedyś się wkurzałem, ale teraz tibia nie ma dla mnie znaczenia. Jak deadne to się nie przejmuje. Ide z kolegami sobie pogadać albo wychodze z psem pobiegać po lesie. Mi to "zwisa" czy będę coś odrabiał czy nie. Jeżeli do czegoś się doszło to można to powtórzyć. Spoko.
Jeżeli chodzi jak zachowuje się kiedy jestem w świecie tibi to zwykle jest ok, ale nie znoszę gdy ktoś mnie oszuka. Kiedyś miała miejsce sytuacja że kolega nie chciał mi oddać ~30k. Ojojoj wkurzyłem się jak cholera. Kiedy powiedział że odda odrazu przeszło. To tylko gra ale nienawidzę być oszukiwanym.
Co do innych moich odskoków od normalności:Kiedyś straszyłem pewnego gościa że przyjdę do niego i mu przemodeluję buźkę. Teraz tego żałuję (mógł być wyrośnięty) . Mógł się przestraszyć i mieć nieprzespaną noc. Jeżeli ta osoba czyta ten post to ją bardzo przepraszam.
Podsumowując: Każdemu zdarzają się chwile agresji i nie można się przed tym uchronić. Nigdy nie popchneliście kogoś podczas meczu piłki nożnej? Więc nie bijmy się krzesłami tylko starajmy się panować nad sobą, bo kiedyś możemy żałować.
|