Kiedyś--TAK i to bardzo;/ Moje myślenie ograniczało się do tego który wbije dzisiaj lvl, albo jakie skille

i co mi z tego przyszło?? Absolutnie nic, no niestety.
Dzisiaj-- NIE, a dlaczego?? Bo gram żadko, gram dla przyjemności (tylko i wyłącznie), wolę iść na polo niż siedzieć przed kompem i płakać przy dedzie, nie wyklinam ludzi i co najważniejsze zrozumiałem, że TIBIA MOŻE UZALEŻNIĆ, a zręczam was, że do tego potrzeba czasu, straconego czasu
Prawda jest taka, że wielu z was podchodzi do tibii bardzo emocjonalnie.
Tylko zastanówcie sie ludzie czy warto??