Tak serio, to kiedyś przy dedzie mogłem pobić brata całkowicie za darmo

, powiedzieć mamie coś głupiego, pokłucić się z kolegą itp. itd.
Teraz to mi to szczerze zwisa

Nawet ostatnio padłem i... nie mogłem sie powstrzymać od śmiechu z powodu własnego nobostwa. No tak nobostwa, bo do tego też trzeba umieć się przyznać, ale nie wszyscy to potrafią i nie wszyscy potrafią przyznać się do tego że po dedzie może nie znęcają się, ale napewno odreagowywują na innych
Pzdr dla wszystkich maniaków* (czytaj NAŁOGOWCÓW)
P.S. sorry za literówki i za błędy, ale ortografia mi nie leży

