Siema. Gram w tibie 3 lata i mam 16 lat. Nie jestem dobry w ortografii więc się nie czepiać. Na pytanie czy tibia uzależnia odpowiem bez zastanowienia, że tak. Nie chcę nikogo obrazić ale jak się przeczyta komętarze lub wasze wypowiedzi na temat tego artykułu stwierdzam, że jesteście uzależnieni!!. Piszecie że to nie uzależnia bo możecie nie grać w tą gre nawet 1 miesiąc czy coś w tym stylu, ale tu chciałbym postawić pytanie co po miesiącu ...... znowu tibia.
Osobiście gram w tibie odrazu po szkole jedząc przy biurku, grając dniami nawet do 7 godzin dziennie. Ale tibia dla mnie to tylko zabawa spędzenia wolnego czasu. Poświęcam czas również na dwór, nauke przy której siedze też całe dnie i lata, czasami nie mogąc włączyć kompa z obawy że dostane złą ocenę. Wkońcu tibia to nie nasze życie, trzeba się uczyć i dbać o siebie gdyż od tego zależy nasze życie. Będąc na dworze w sumi nie gram w tibie ale gdy przechadzam się z kumplami po dworze czy grając w piłkę nożną - śmiejemy się z naszych kolegów (którzy pytają się np. ile troll ma many czy gdzie sprzedać bp patelni), i dużo rzeczy porównujemy do świata tibi. Tak więc zaobserwowałem dużo takich zjawisk. Jednak sam nie jestem zamkniętym, zadumanym w sobie starą dziadygą która kisi się w domu i gra w tą gre. Trzeba pamiętać o umiarze, grać w inne gry oraz spędzać mile czas ze swą rodziną przy super mega hicie na polsacie
