Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Apok Sorcer
Cześć Wszystkim moim zdaniem powinnismy walczyc jeśli sie poddamy to szwedzi beda nami rządzic i robic z nami co chca z drugiej strony mamy małe szanse na wygranie ale zawsze jakies sa dobra taktyka pelno rónów duzo hlvli z wszystkich miast... To nie my chcieliśmy wojny tylko szwedzi sami zaczeli zabijac naszych to ze thaldus ma 163 lvl nieznaczy ze niemozna go zabic mozna go otoczyc kilku pk bedzie go bila a reszta tylko stala i uhala jesli thaldus uzyje UE to zabije zwykłych ludzi nie tylko pk i za to moze dostac bana lub delte konta  nie poddawajmy sie !!!
|
Właśnie dlatego niektórzy z nas kreują się na abuserow i player killerow. Jak widac na załączonym obrazku, teoria szczęścia szanownego kolegi zawiera się w takim oto obrazie:
Zjednoczmy wszystkich Polaków, jesteśmy przecież narodem nad narodami. W liczbie siła, powtórzmy historie i przepędźmy Szwedow z gry! W końcu Tibia jest czymś wiecej niż tylko grą...Jest całym moim życiem, nie potrzebujemy szkoł (jak widać po ilości błędów

ani pracy...Przecież świat pełen tylko polskich graczy będzie piękny!
A teraz na poważnie....
Czytam co poniektóre posty i czasem człowiek się zaśmieje, czasem zaduma...nad głupotą niektórych graczy, z całym szacunkiem oczywiście...
Wyciągając doświadczenia z innych gier, głównie MUDów, ktorych zawsze byłem zagorzałym fanem, zauważam, ze nie istnieje tu coś, co nazwaliśmy kiedyś ze starszymi kolegami "role playem"/
Nie będę/nie chcę się tu rozpisywać na ten temat, mam tylko nadzieję, ze choć niewielka liczba fanów tej gry potrafi zrozumieć zachowanie takich graczy jak Zikk, Pyros, Tie...
Esencją role playing jest wlaśnie to, ażeby kreować sie, być charakterystycznym i nie utonąć w monotonii...
To, że ktoś oskarża mnie np o zabijanie Polaków, "lizanie swe" itd świadczy o braku dojrzałości, pomieszanego z nieświadomością wyższych celów tej gry...
"Trójca" - mówię tu o wyżej wymienionych, odgrywa pewną rolę. Nie chodzi tu z pewnością o podlizywanie sie komukolwiek, lecz o spełnienie sie, wobec z góry zaplanowanych ambicji .
Gdyby kogololwiek zainteresował ten temat, proszę o komentarz w tej sprawie. Dla nas gra pozostaje w kręgu gier...życie toczy się dalej, pozostają rodzina, praca, dom...
Pozdrawiam wszystkich czytelników tego posta i zachęcam do skromnej refleksji.
Pyros Xelith