No cóż... Jakby to ująć... Nie, nie, nie... Ja już nie będę nic wam chrzanić. Poprostu powiem, że szkoda, bo miło było czasem widzieć, ze coś się dzieje... (nawet jeśli słychac było info, że się kłucicie

)
No i bryndii popatrz jaki ty jesteś poziom, a jaki ja...
Nie, ja już nic nie mówię... (obiecuję)