No dziwne, ja od kilku lat praktycznie co tydzien goszcze na stadionie i jakos _nigdy_ ni bylo mi dane zebrac pala od policji. Dlaczego? Bo jestem _kibicem_. _Kibicuje_. A nie wydzieram morde na lewo i prawo "chawudepe, chawudepe" zeby sie popisac. I osobiscie popieram 'kary cielesne' dla tych, ktorzy to robia. Bo chamstwo nalezy tepic. Oczywiscie, zdarza mi sie krzyknac na meczu kilka 'niemilych' sentencji czy to w kierunku sedziego, czy ktoregos zawodnika, ale tez bez przesady - a nawet jesli, to jest to wywolane emocjami podczas zawodow. A sytuacja z posta no.1 miala miejsce _po_ meczu, _poza_ stadionem. Dlatego tez imo nalezal sie wpie*dol. Rzeklem.
|