opowiem mala historyjke ktora sie wydarzyla w moim (czego ostatnio kazdy pisze mojim?) miescie.
Jeden pseudo-kibic mial sprawe grodzka za wjazd na stadion "ze sprzetem" ale mu ją umorzono idac mu na reke.
No i kolejny tydzien, mecz podwyzszonego ryzyka dla policji, owy pseudo-kibic nie chcial sobie spieprzyc sprawe i usiadl sobie w miejscu gdzie normalni kibice siedza.
No i siedzial sobie spokojnie, kibice znowu zrobili wjazd na stadion ale tym razem uciekli policjantom. No to policja zeby nie bylo "dymu" zrobili sobie lapanke na stadionie. No i 40 osob poszlo na komende w tym ten pseudo-kibic.
Moge zareczyc ze w TYM meczu nic nie robil podejrzanego, ale policjantowi sie nie spodobal jego sposob bycia i teraz ma sprawe w sadzie grodzkim.
No rozpisalem sie, nie wiem po co ale zeby pokazac ze mimo iz "kibice" czasami przeginaja to i policja nie pozostaje im dluzna.
Howgh.
__________________
do zobaczenia w prawdziwym zyciu
|