Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha
@up dlatego 50-60% ludzi na non pvp to nooby(newbie tez  ) którzy nie potrafia sobie poradzic na pvp, nie twierdze ze wszyscy ale wiekszość
Duzo lepsze jest pvp jak dla mnie bo ppo pierwsze - nic nie zrobisz noobom, zlodziejom itp,
@2up a myslisz ze ludzie kradna tlyko na noobcharach?? -.-
Taka bezsilość , ty sobie skilujesz na dwrafach na przyklad a tu podchodzi 8 lvl sorc i ci je zabija -.- ja jakbym tam gral to non stop by mieso lecialo  ....
Po drugie, przeciez nie zawsze ty bedziesz ofiarą  ....
Wogle to non pvp to skraca grywalność gry o połowe!!
NON PVP SUX!! 
|
Oczywiście na pvp nie ma noobów wcale.
Na pvp dawałem radę jak najbardziej, na non-pvp gra mi się po prostu wygodniej. Nie lubię samych walk, otoczka wojen może jest fajna, może miło jest też pooglądać filmiki z jakichś PK, ale mnie samego to zwyczajnie nie kręci. Niestety, wraz z rozpoczęciem przygody na non-pvp znika również strach wszelakich noobów przed śmiercią. Wolna amerykanka znaczy.
Oczywiście nie wszędzie. Expiąc na takich guardkach wystarczy zazwyczaj zostawić list, ewentualnie poprosić o wyjście. Zazwyczaj dana osoba pójdzie lvl niżej albo lvl wyżej. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby ktoś został na dłużej, niż 5 minut.
Problem pojawia się już na bardziej powszechnych expowiskach, np. Ghostland. Dopiero w nocy można tam spokojnie solo powymiatać. W dzień towarzyszy Ci zazwyczaj grupka polskich naabsów z 15 lvl'em, która boi się FD i wykazuje niebywałe umiejętności w kradzieży loota z potworów. Przydałaby się tutaj opcja pvp, oj przydała...
Z drugiej strony jednak kto broni nam zniżyć się do ich poziomu?
Lootbagi. Powiem tyle. Jeśli ktoś ma chociaż marginalne doświadczenie w turlaniu lootbagów, to da radę go dociągnąć i później upłynnić. Oczywiste jest, że bardzo przydatny jest Postman. Podobnie, jak umiejętność wybierania dobrych dróg, którędy nie chodzi zbyt wiele osób oraz chowania baga za drzewami, krzakami et cetera, et cetera. Kto broni nosić drugi bag, który robi za fake? Wystarczy odrobinkę pomyśleć i już o lootbagu można pomyśleć, jak o faktycznie turlanej kasie, a nie o takiej, która "może będzie jak się uda". Ryzyko jest zawsze, aczkolwiek... na pvp też.