Najbardziej to ja sie boje mojej nauczycielki z przyry. Straaaaaaaasznie niesprawiedliwa.
A tak szczerze to boję się tego co jest po śmierci, bo gdy o tym myślę czuję się jak bym wpadał w otchłań nicosci.
EDIT:
No i najbardziej mnie dobija gdy w nocy wychodze z pokoju a w drzwiach odbijam się ja a to wygląda jak duch i cały czas cykam się, że to prawdziwa niematerialna osoba.
Ostatnio edytowany przez Bielik - 18-05-2006 o 21:40.
|