Cytuj:
Masz patent na słowo "zabawa"? Przecież Lasooch napisał, że dla jednych zabawa to jedno, a dla innych coś innego. Nie możesz narzucić swojego poglądu innym. Dla niektórych właśnie samodzielne zdobywanie doświadczenia jest przyjemością.
|
Moze i masz racje, ale nie wydaje mi sie, aby komus podobalo sie zabijanie tych samych potworow w tym samym miejscu przez 10 godzin pod rzad. Tego chyba raczej nikt nie traktuje jako zabawy, a tak wlasnie trzeba grac zeby miec wysoki lvl. Wiec to jest na zasadzie: "gram bo musze miec wysoki level", a nie "gram bo lubie tak grac". Jesli jest inaczej to mnie popraw.
Cytuj:
I jeszcze na koniec: jaki bot wbije expa szybciej niż żywa istota przy klawiaturze? Może jakiś wyścig by zrobić?
|
Nie ma sensu robic wyscigu bo oczywiste jest, ze zywa istota
w tym samym czasie wbije wiecej expa niz bot. Niewiele ale jednak wiecej. Ale problemem zywej istoty jest to, ze ma dziennie conajmniej 3 razy mniej czasu na gre w tibie niz bot. Tak wiec nie ma mozliwosci zeby w ciagu calego dnia wiecej expa wbil czlowiek (mimo ze expi troche szybciej)
Cytuj:
Nie rozumiem, dlaczego masz takie poglądy, że gracze z Mainlandu są ważniejsi niż społeczność Rookgaardu.
|
Bo na rooku przecietna postac spedza mniej niz 3 godziny czasu i idzie na main, a tam dopiero rozpoczyna sie prawdziwa gra (nie liczac rookstayerow, ale to nie jest bardzo liczna "profesja")
Cytuj:
Czemu uważasz, że jest to spora strata czasu? Każdy gracz ma obowiązek odpisać Gamemasterowi, kiedy ten się przywita lub o coś zapyta (nie jest to chyba uwzględnione w zasadach na oficjalnej stronie, ale w praktyce tak jest). Jeśli uważasz, że tak nie jest, to GM nie musi poświęcić wcale tak dużo czasu, aby zobaczyć, że cheater chodzi w kółko dokładnie takimi samymi ścieżkami.
|
Masz racje. Tak jest. Gracz zawsze musi odpisywac gmowi. Tylko ze wlasnie bot posiada opcje autoodpisywania i moze dokladnie nie odpowie na kazde pytanie ale cos tam napisze (zawsze mozna to usprawiedliwic nieznajomoscia angielskiego). Jedno jest pewne - na pewno gracz gmowi cos odpisze. No chyba ze bota nie umie ustawiac, ale to wtedy jest zwyklym lamusem a nie boterem. A co do chodzenia tymi samymi sciezkami: znowu sie do konca z tym nie zgodze, bo boty posiadaja taka funkcje jak losowe chodzenie po sciezkach, a takze moga chodzic za kazdym razem o jedno pole w lewo albo w prawo od normalnego toru, zeby gm nie myslal ze jest ustawione. Tak wiec nie jest to az tak proste jak ci sie wydaje i gm raczej nie ma zamiaru tracic na to czasu, skoro na mainie moze w tym czasie wykonac kilka wazniejszych rzeczy albo w ogole cos zrobic zwiazanego z gra.
Cytuj:
O ile mi obecnie wiadomo, nie ma takiego bota, który potrafi przesunąć przeszkodę, co prawda, dobrze zaprogramowana trasa w takim programie, może przejść po takiej przeszkodzie, ale co wtedy, jeśli przeszkodą będzie beczka?
|
Mozna zaprogramowac rozbijanie bronia przeszkody lub przesuwanie przeszkody. A jesli po prostu obok przeszkody sa normalne pola to rzecz jasna bot sobie ominie beczke. Tak wiec zablokowac botera mozesz tylko w korytarzu o szerokosci jednego pola (a w takich jak wiadomo boterzy nie expia) oraz w korytarzu o szerokosci dwoch pol (ale wtedy juz potrzebujesz 3 pola z itemami, ktorych nie da sie zniszczyc, zeby boter ani ich nie ominal, ani nie rozwalil, ani nie przesunal, czyli na rooku nie mozna w ten sposob botera zablokowac bo nie przypominam sobie zeby istnialy na rooku jakies rzeczy, przez ktore nie mozna przejsc ani ich zniszczyc, no chyba ze honey flower jest takim itemem, przyznam sie ze nie wiem bo nie sprawdzalem czy mozna honey flowera zniszczyc)
Cytuj:
Jeśli report jest napisany w stylu "gm plz cavebooot here ban him plx" to z pewnością nie wyrazi chęci pomocy. W moim przypadku, na KAŻDE moje zgłoszenie dostałem odpowiedź, czy to na oficjalnym forum, czy to w grze, ale zawsze odpowiedź była. Dziwne?
|
Odpowiedz to moze i ci napisza, bo to niewiele czasu zajmuje, ale nikt nie bedzie sie fatygowal w sprawdzenie czy ktos na rooku gra cave botem, podczas gdy na mainie dzieje sie 1001 wazniejszych spraw.
Cytuj:
Jaka jest różnica między zbanowaniem kogoś na Rooku, a wykonaniem tej samej procedury na Mainie? Żadna, oprócz tego, że tutaj oszust zabija sobie trolle, raty, bugi czy też wolfy, a na Mainie rotwormy lub swamp trolle. Jest to taki sam gracz (nie mówię tutaj o formalnościach), jak każdy inny i powinien być tak samo traktowany za swoje czyny jak reszta społeczności Tibijskiej.
|
Teoretycznie tak. Praktycznie nie, bo na rooku przecietny gracz spedza mniej niz 3 godziny czasu i ma go z glowy, wiec nie ma potrzeby aby sie nim doglebnie zajmowac.
Cytuj:
Nie chce się kłócić, bo staż Tibijski masz zapewne większy niż ja (trochę starszy zresztą też, a więc i o życiu więcej wiesz ), ale wydaje mi się, że organizm człowieka już po dwóch godzinach grania zaczyna się "wyładowywać", gracz czuje się wycieńczony, z godziny na godzinę coraz bardziej, opóźniona jest także reakcja gracza.
|
Nom dokladnie. Masz 100% racji. A to jest spowodowane niczym innym jak po prostu nudzeniem sie przy wykonanywaniu monotonnych czynnosci zwiazanych z expieniem. Bo nie sadze zeby komus podobalo sie ciagle walenie tych samych wolfow w tych samych miejscach przez wiecej niz 3 godziny pod rzad i nie wydaje mi sie zeby gracz traktowal to jako przyjemnosc i zabawe. To jest "expię bo muszę" czyli tibia jest nalogiem, bo gracz nie expi dlatego ze mu to sprawia przyjemnosc tylko expi bo musi miec hlvl. A raynoldowi chodzilo o cos zupelnie innego. Jemu chodzilo o to ze w takim samym czasie (na przyklad jednej godziny) zywy gracz wbije troche wiecej expa niz automat, bo lepiej mysli przy expieniu.