Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Taka patologia
Ostatnio z ekipą dzwoniliśmy na bąbie do zakładów pogrzebowych oto mój cudny dialog :
Ona-halo
Ja-dzieńdobry czy to zakłady pogrzebowe ?
ona-tak
Ja-no bo ja bym chciał alufelgi kupić
ona-co?
Ja-węgiel chce pani kupic?
ona-hehe a ile go masz?
Ja- a tak z 7kg . Ale czy ja się dodzwoniłem do pogrzebówki?
ona-to wegla niechce ale pod dobry numer zadzwoniłeś
Ja-to może jednak węgla troche by pani chciała?
ona- nie !
Ja-Bo ja słyszałem że tam ma pani szyby drewniane w kostnicy i tam fajny matrx jest
ona-niemam czasu na takie głupoty
Ja- pi**doli mnie to . klijent twój pan
ona- kultury może troche panie klijencie
Ja-a wez przestań kase za tą rozmowe odliczam od kosztów trumny
ona-hehe śmieszny jesteś
Ja-a laski pani robi?
ona- nie!
rozłączyła się 
|
Deeenne !
O ile mi wiadomo to jest 4um Tibii a nie dziecięcych tekstów. Śmiałbym się, jakbyś kiedyś trafił telefonicznie na policjanta po cywilu, nawrzucał mu a później poszedł przed sąd dla nieletnich za obrazę funkcjonariusza -.- Powodzenia.