nie jestem wielką fanką Ich Troje, lecz oni mieli jak na razie największe szanse od nas na zajęcie jakiegoś lepszego miejsca
no i występ ich był całkiem całkiem - scenografia na 5, piosenka dobra..
tak więc Bakuo nie ma się co czepiać - nawet jeśli dąży ich antypatią to nie zmienia to faktu, że radzą sobie bardzo dobrze na arenie międzynarodowej i starają się coś osiągnąć w przeciwieństwie do innych, który mieli 'zaszczyt' też ostatnio uczestniczyć w Eurowizji i prezentować tam nasz kraj
za to ruski chłopaczek wyglądał jakby 'chciał a nie mógł', scenografia do bani - chcieli chyba wszystko wrzucić na scenę za jednym zamachem - aż mnie zemdliło widząc jego 'taniec'
tu zawsze zresztą było tak, że w większości głosowało się nie na piosenki lecz na kraje, z których one pochodziły, nawet jak piosenki były lipne
rozumiem czemu Finlandia postawiła na coś zgoła totalnie innego niż dotychczas - chciała się odwołać do rzeszy fanów ciężkiej muzyki, aby ci zagłosowali na rodzynka manifestując w ten sposób popularność tego gatunku
może nie był owy utwór jakimś wielkim przebojem, lecz trzeba im przyznać, że stroje mieli niezłe

lepsze niż na niejednym filmie
nie spodobał mi się za to polski komentator, który widać nie jest w stanie poprawnie się wysłowić i nazwać niektóre rzeczy - jak np. nazwał występ trzech niewiast grających na bębnach i gitarze 'śmiesznym' - sama się zastanawiam co on takiego śmiesznego widzi w radosnym, pełnym fantazji i samodzielnym od początku do końca wykonaniu utworu..
dość innowacyjne i zabawne było wystąpienie zespołu z hmn.. Łotwy? nie pamiętam już

ale piosenka 'we are the winners of eurovision' była zabójcza

i pewnie zyskała wielu fanów swoją prostotą, przekazem - a i wykonanie było ładne naprawdę
nie pamiętam już, czy piosenka, która mi się naprawdę podobała była ze Szwecji

ale był tam jeden dobry utwór, który wpadł mi w ucho..
niestety na wielu piosenkach po prostu brałam pilota w ręce i robiłam efektywne 'klik' na coś innego - bo wolne smętne kawałki do mnie nie przemawiają..
tak samo wiele utworów (i występów) zostało jakby żywcem zerżnięte z Shakiry.. to mi się wydało z lekka żałosne :/ nie to, bym coś do niej miała, ale takie naśladownictwo jest oznaką braku indywidualizmu i własnego stylu
d.Taube