Ja jeśli wyczuje, że nie mam z nim szans to ze spokojem full deff i sobie biegne... jak biegne to staram się z nim rozmawiać, jak nadal mnie wali to pisze do kolegów...i to tyle ostatni raz z czyjiś rąk zginołem latem 05

...a miałem lvl od 1-22...więc git