Ja niestety nie pamiętam czasów bez skulli (zacząłem grać dwa miechy po updacie wprowadzającym skulle ponoć. Tak kumpel mi powiedział, który grał 3 miechy dłużej), ale pamiętam czasy bez anty-luring, bez różdżek, wysokich wymagań do robienia run, souli, łamiących się spearów, robaków do łowienia ryb (kiedyś miałem zakusy, żeby złowić bp. Skończyły się przy 1.4 k ryb, bo nie zdążyłem przed wprowadzeniem robaków.). Fajnie wtedy było. Fakt, że pierwszą postacią przechodziłem rooka trzy tygodnie. Dedłem po tygodniu, zrobiłem nową postać, po następnym tygodniu odkryłem że można grać po śmierci. Stwierdziłem, że będę grał tą postacią, bo ona ma już piąty poziom, a ta nowa dopiero trzeci. Ech... To były czasy...
Moim zdaniem Tibia idzie krok do przodu, dwa do tyłu. Niektóre pomysły są niezłe (głównie te najnowsze), jak dopasowanie tibii do lepszych kart graficznych, ale gorszych jest o wiele więcej (nie chce mi się wymieniać, za dużo

)