Zobacz pojedynczy post
stary 16-07-2004, 20:45   #76
Ikar
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 08 12 2003

Posty: 11
Domyślny

Co prawda gram knightem, ale tego tamtego jako bloker niejedno widziałem + znajomi robią swoje...

początki oleję, opisujecie sobie w specyficzny sposób - robicie jak chcecie.

Exp - wchodzisz do cyclopolis, summonujesz 2 monki, idziesz - i spokojnie sobie runkujesz, czasem pomagając sobie hmmem. Lepszy loot i exp niż na rotach, trochę bardziej niebezpiecznie, ale generalnie zero problemu - oczywiście najlepiej poziomy -1 lub -2.

Piekny exp ma druid/sorc też w kopalniach dwarfów - jak ktoś ma mocne nerwy i/lub niezły lvl (przy czym "niezły" to pojęcie względne - ale od 32 problemy są minimalne, od 50 lvl problemów nie ma - schodzimy na poziomy z samymi guardami i olewamy summony. Jak mało guardów w jednym miejscu to albo
a) lurujemy, żeby było dużo
b) używamy hmm
Jak dużo - gfb . Znam osobiście piękne miejsca z 7+ guardami w jednym miejscu i nawet jedno z 14 guardami (nawet na niższym lvl to jest 2-3 gfb, a expa - no policzcie sami ile ).
Rozwalamy te poziomy i albo biegamy z hmmami, albo idziemy na poziom wyżej/niżej/idziemy spać - bijąc/czekając na respawn - i powtarzamy.

Jak mamy pacc - biegamy na vampy i necro. W tym - od 60 lvl np jest piękne miejsce - quest room nekro questu - tylko dla sorców - wchodzi się, UE, zbiera loot... (i to się opłaca)

No i wogóle zapomnieliście o dsach przecież to jest jeden z najlepszych expów dla druidów i sorców... (tak samo jak dla pallków) - dsy sa potwornie wolne, nie atakują na odległość, nie leczą się bez uderzania ciebie... czysty, łatwy i w miarę opłacalny exp (nie loot).

Gdzie to wsio bić? po drodze do hero (uwaga na priestess), w ghostland, albo - the best miejsce: isle of the kings <- tam tego dosłownie TONY biegają - wchodzisz na invisie (bo nie widzą) i spokojnie hmm hmm hmm. Na isle... nie wchodzić zbyt głęboko szczególnie bez blokera i znajomości terenu .

Piękne miejsce dla expa to też oczywiście mintwalin (jak już było powiedziane - wchodzimy i gfb gfb ), oraz minotaur tower - tam robimy invis, wchodzimy up z gfb i w dwie minuty schodzimy z 5k expa , hehehe.

Dobra - to teraz poszczególne potworki:

Zaczynam od dragów - bijesz norma - kilka pól na skos i z tyłu od blokera i na skos oczywiście od smoka. Jak jesteś sam... na niższych lvlach może i faktycznie jakieś summony się przydają - ale z tego co wiem - badziewnie niepotrzebne - tylko opóźniają expienie i przeszkadzają. Jak bić dragi? oczywiście z hmm. Jak już hmm zaczną robić 80-100 to wogóle nie ma problemu. Znajomy ma średnio 110-120 hit z hmm - na 5 smokach pod rzad lacznie stracil okolo 100 hp... czyli 1 exura... Na początek - oczywiście z mana shield, albo jeszcze lepiej - e-ringami. Gdzie bić dragi solo? zaczynać od prostych miejsc - podziemia thais (rampa), dwarf bridge (tylko powierzchnia), potem się przenieść do venore - isć na single resp smoka - najszybszy single czas respawnu, potem iść do drugiej dziury - tam gdzie dwa smoki - jeden u góry, drugi na dole (trzeba się liczyć, że smok na red hp może uciekać w kierunku towarzysza - jak coś - dobić sd/explo). Potem lazi sie masowo tam na smoki... Aha - jak są 2+ smoki, to nagle się zaczyna walnąć je z explo (szczególnie na non pvp) - oba dostają, a mniejszy ubytek w uhah MOCNO rekompensuje ubytek explo .

jak jest mieszane towarzystwo - dragi i dle - ZAWSZE najpierw sd w smoki (albo explo, jak jest w jednym miejscu dwa dle i 4 smoki, to explo można ładnie trafić )

Jeszcze jedna ważna sprawa - knight nie biega za dragami, ani dlami na ich red hp (do pewnego momentu ale ten moment to 80/80 i 60 lvl, więc... ) - wy je dobijacie - i na to trzeba być przygotowanym. Czyli - na niższych lvlach SD, na wyższych hmm/explo/sd

jak już dragi - to dle:
na dle sorc/druid w miare bezpiecznie łazi od 32 lvl (może wcześniej - taki był najmniejszy lvl z jakim się zgodziłem pójść - a i to w trzy osoby). Jeśli ma się ten lvl, to ZAWSZE musi być włączona mana shield/ering.
Oczywiście zawsze się stoi przy wejściu, żeby jak się przerzuci z blokera móc uciec. Na towerze sprawa jest jasna, na "dole" tower schodzisz od góry i bijesz sd w draga, bloker sie zajmuje dlem przez ta chwile (jego zadanie, żeby wiedział jak stać ). W "dziurze" schodzicie dowolnie, bloker kieruje i tak wavy w dól, albo na boki. Co do mana shielda... Dziś blokowałem sorcowi na 83 lvl ze 200 dli - na każdym miał włączonego albo mana shielda, albo e-ring (normalnie nie ma włączonego, bo jednak hp ma w miarę spokojnie, ale co ostrożność... i nawet się przydała, jak się cham przerzucił + kombo w maga). Mag poniżej tego 45 lvlu musi się liczyć, że jak nie ma włączoengo mana shielda, to w razie przerzucenia się - 80% szans na deada na miejscu (te 20%, to na wypadki, gdy dostanie samym fw, albo samym gfb) (bo jeszcze panika i jeszcze być może exhausted). No i oczywiście trzeba mieć na hunt na dle MINIMUM bp mf i z jeden/dwa life/healing ringi (dla siebie + dla blokera, jak się nie opłaca mu uhać)

Black Knight - olać go, nie ma sensu go bić po tym update. Jeśli już - nie stawiamy summonów, bo teraz się przerzuca i summony giną od 1 hita - po prostu stoimy za blokerem i explo explo explo. Faktycznie mogą się przydać destroy fieldy - żeby sobie oczyścić tam teren z fieldów zawsze jest więcej miejsca na uciekanie. Jak bloker jest pacc, to będzie miał challenge.

(BTW - KOLOSALNIE ważna sprawa - jak bloker jest pacc i ma challenge, to jak się bk/hero przerzuci - STOICIE w miejscu i sie uhacie, albo SD SD SD - dlaczego stoicie? bo knight podbiegnie, exeta res, i już was nic nie bije, a tak exetą jest potwornie łatwo spudłować)

Hero - piekne miejsce - single spawn: stoimy za plecami blokera i albo robimy summony, albo nie da się i tak i tak. Jeśli robimy summony - to muszą być conajmniej dwa, jeden summon, to strata czasu - nie ma "złamanego shieldinga" (hero jest bity przez knighta na full def i przez 2 stwory - któryś z nas bije go MOCNO). Mamy przy sobie oczywiście mfy - w tym 1-3 z przeznaczeniem dla knighta (czemu? kładzie on sobie na ziemię i w razie, gdyby mu brakowało many na exetę/albo hero wariował, to lepiej jest napić się mfa i mieć na exetę, niż deada... ) + life/healing ring na "pomiędzy" gdy się nie opłaca blokerowi uh, albo wam brakuje many. Co jeszcze ważne? Idąc na hero bierzemy ze sobą pare sd - na wszelki smerf + na priestess po drodze, ORAZ bp blanków , jeszcze nie było hunta na hero, żeby z tego bp blanków nie zrobił się bp innych run - np explo .
Jakie summony? najlepsze są dsy i lidery - dsy mocniej biją, lidery dłużej wytrzymają po przerzuceniu się hero na nie - kwestia gustu. Archery można olać , jak knight ma dużo many - może sobie convincować archera i też mieć jakiś exp (i tak badziewny).

Double hero - zawsze tam byłem z dwoma towarzyszami - sorc/druid/pall. Tam są summony BARDZO przydatne. MFy potrzebne, life ringi - tylko dla was, blanki też wziąść, acz hunty są dużo krótsze. każdy bierze po 1 dsie - i to wystarcza (pewnie tak samo byłoby z 1 towarzyszem i 2 summonami). LOL - i największy problem z double hero, to jest to, że się trzeba do niego dostać . Po single hero na dół jest WIELKI strach zejść - kilka priestess, dsów, monków i co tam jeszcze naraz - albo mana shield i sd sd sd w priestess, albo UE, a potem reszte dobijamy gfb i co tam jeszcze.
Stoimy na double - bloker wie gdzie ma stać i co robić, wy stoicie w przejściu. Jak dobrze idzie - jest bardzo bezpiecznie, bo się wcale ruszać nie musicie, macie prawie pełny zasięg run + drogę do was blokuje bloker i summony, a jak coś - wrzucacie mana shield, rozdzielacie się - jeden w jedno rozgałęzienie, drugi w drugie i STOICIE aż bloker zbierze hero exetą.
Na triple nie byłem - nie wiem.

Aha - który lvl na hero? 30 spokojnie wystarczy jak idzie dwóch towarzyszy + bloker - im wyżej tym lepiej, bo hero szybciej ginie - mniej run idzie. Najmniejszy lvl z którym byłem na hero to 26 i też było spoko. Z drugiej strony - najlepiej się blokerowi chodzi z pallkami na hero serio - tzn - pallek wali sobie z boltów (koniecznie ponad 75 dista), a my się nie martwimy - na 70 shieldinga miałem 1-3 uh na hero, potem się nagle zmieniło i miałęm od mniej więcej 75 shieldinga i pall miał 78 dista chyba - 1-5 hero na 1 uh - im więcej, tym lepiej i łatwiej .

GSy - zasada jest taka - masz lagi, choćby drobne? zapominasz o gsach, nie masz lagów - 30 lvl minimum, żeby być w miarę spokojnym. Jak idziesz z blokerem - nie martwisz się, mfy dla niego niepotrzebne, gsy się nie zbiera exetą - bo za mocno biją, jak się przerzuci - uciekasz koliście - zataczając łuk - żeby cię nie trafiał, i żeby bloker mógł wejść mu przed "pysk" - wtedy spowrotem się zajmie knightem, a wy macie spokój. Więcej nie wiem - jedna tylko rzecz - bić hmmami, nic mocniejszego się nie opłaca - chyba, że life/death situation, wtedy sd. Aha - no i tak - gsy summonują poison spidery - NIE ZABIJAĆ ICH jeśli bije się solo gsy - po prostu - gs może wyspawnować ich 2, w trakcie ucieczki zostaną one daleko w tyle - i można się przestać o nie martwić. Natomiast jak bije się z blokerem, to albo a) dać mu pare hmmów, on sobie ubija poisony w miarę jak się pojawiają b) gfb - studzi całe towarzystwo naraz. Zabijanie poisonów wtedy jest konieczne - bo niszczą shielding blokerowi i wchodzą DUŻE hity.

Banshee - mamy piękny spawn banshee koło thais - bijemy hmmami/explo + mamy sd, bo szajs jest ciężki, powtarzam CIĘŻKI (dla knighta ) - banshee jest o tyle specyficznym stworem, że nie opłaca się ich wam bić solo - no po prostu nie opłaca - ta muzyka ma taki zasięg, że "ganianie dokoła schodów" nie zda rezultatu (+paralyze...) - CHOĆ ucieka na yellow - i wtedy BYĆ MOŻE taktyką może być SD na początek, i gdy ucieka - dobijamy hmmami/explo. Drugi specyficzny powód - to ten, że jeśli jest się z blokerem, to jest to BARDZO bezpieczny dla was potwór - ucieka już na yellow, więc generalnie się po prostu nie przerzuci na was - bo już będzie uciekać . Banshee leczy się jak głupia - i hmmy często mogą się okazać zbyt słabe - jeśli robisz nawet 70 dmg hmmem - i tak zapomnij - wtedy tylko w grupie - kilku bijących - jest sens to bić. Aha - macie mieć zawsze z 1-3 uhy na blokera - banshee spamuje tak, że red hp to dość częsty widok niestety... - a wtedy lepiej uhnać blokera zamiast musieć go zbierać... (po uporaniu się z wkurzoną banshee). Co więcej - bloker NIE BIEGA za banshee - nie ma sensu - idzie za nią - owszem, a wy idziecie dwa-trzy pola za blokerem - wszystko po to, by unikać "muzyki". Bloker stoi między wami a banshee, żeby jak się uleczy, lub zmieni kierunek ucieczki, to natknęła się na niego, a nie na was

Nekro i vampy - taktyka identyczna - podbiegamy i gfb, hehehe, albo podchodzimy i hmm (jak już ma się powera) gfb - na summony, tak, żeby zahaczyć o necro koniecznie , jeśli hmm - to pamiętamy, że jak necro wysummonuje szkielety, to je koniecznie zostawiamy w spokoju.

Zerki - czekamy na poziom, na którym je prześcigniemy i da się walnąć z hmma - i tak robimy, albo walimy w grupy gfb, nie dać podejść - na niższych lvlach użycie SD jest BARDZO mądrym wyjściem - lepiej to, niż dead.

Lider - patrz wyżej, hehehe, przy czym lidery są wolniejsze (ale obstawę mają) + są odporne na ogień + biją na odległość.

Bić i zerki i lidery z blokerem - akurat specjalnego problemu nie stanowią i nie ma problemu . Jak knight jest dobry (i DOBRY znaczy DOBRY), to zresztą nawet nie zauważa istnienia pojedynczych zerków/liderów (bo jak ma full def, to prawie nic mu nie robią, a jak ma full atk, to giną niesamowicie szybko). Jak jest słabszy - to w sam raz może poblokować - lidery na full def, zerki bije na balanced - i wszystko gra, a wy sobie mu zza pleców bijecie hmm/gfb
Ikar jest offline