Co do statsów druida/sorca - nie można powiedzieć, że jakiś sorc/druid kłamie jeśli np powie, że ma 30 sword, czy coś takiego

to jest teoretycznie możliwe

ACZKOLWIEK ciężkie. Zapominacie bowiem, że da się od samiutkiego początku trenować swojego przyszłego sorca/druida w rookgardzie i to tak, żeby jak najmniej expa dostawać, a jak najwięcej skilli - bo szybkość awansu dla no vocation jest nawet nawet - a już zdecydowanie da się zrobić lepsze skille niż po wyjściu z rooka - np mój druid tuż po wyjściu z rooka miał 21 sword - na 8 lvl

many nie spalił nic, a sword miał taki (tylko 21, bo to uhmaker - wcześniej się nim po prostu bawiłem w rookgardzie

, a i to wcale nie tak strasznie długo)
Adv pallka - znajomy - skończył co prawda już grę jakiś czas temu, ale skończył z 88 dista na 68 lvl, mówił, że ocenia mniej więcej czas awansu po tym ile expa zdobywa rzucając speary na full def. I mylił się przy tym o max 10-20k przy tych większych statsach.
Jako, że gramy na calmerze - więc mamy tylko potworki do dyspozycji. Drugi znajomy ma pallka na 80+ lvl i skille podobne - cos kolo 86-87. MNIEJ WIĘCEJ jest tak, że łażąc z spearami na full def awans jest początkowo (gdzieś do 70-75, moze 77) dokładnie raz na lvl (albo około - hunty i te sprawy

), natomiast awans dla palladyna nie trenującego, albo prawie wogóle nie trenującego - jest raz na 2-3 lvle, przy tych wyższych - nawet powoli bardziej 3 i 4.
Adv knighta - że tak powiem - to moja domena ^^. Zauważyłem, że przy użyciu dwuręcznej broni (konkretnie gsa

) szybciej rośnie skill w broni, niż przy używaniu jednoręcznej. Widzę trzy wytłumaczenia możliwe:
1) - bronie dwuręczne mają jakiś bonus do przyrostu umiejętności
2) - trafienia do krwi mają większą wagę, niż chmurki itp
3) - ilość robionych obrażeń robi różnicę (w sensie - walnę knife na full def za ile? a gsem na full atk za ile? - o tą różnicę mi chodzi)
Różnicę może też robić rodzaj przeciwnika - na trollach choćbym chciał, to mi shielding nie przyrośnie na 99% - raz tak czekałem z 42 na 43 przez mniej więcej 8 godzin na awans - zachowując inne reguły - i nie wzrósł - wkurzyłem się, zmieniłem na rotwormy - i awans był szybko (wtedy sobie stworzyłem teorię o "agresywności" stwora - i im bardziej agresywny - czyli więcej robi, tym lepiej na nim trenować, bo szybciej skille skaczą). Do dziś z tego korzystam - zdało egzamin na trollach, rotwormach, minotaurach, orc warriorach i war wolfach. Celowo pominąłem dwarfy, bo wg mnie one są badziewne - ale widziałem rycerzy (np Uraken - z 84 sword), który trenowali wyłącznie na dwarfach. Nie wiem więc jak je zaliczać.
Aha - i jeszcze dwie ciekawostki
1) do pewnego poziomu skilla knight może wogóle nic nie zadawać, ani nie obrywać - albo prawie nic, a wolniej, bo wolniej, ale awans dostanie, natomiast od jakichś 30 w broni - już nie da się tak. (to nie jest pewne - po prostu - kiedyś w "młodości" trenowałem na trollach - i było tak, że najpierw ja nie zadawałem i nie dostawałem obrażeń, a skille rosły i tak, a potem i ja nie zadawałem i one mi nie zadawały, a skille przestały wogóle rosnąć)
2) - wiąże się z tym co up - na początku można nie wyciągnąć z wody ani jednej ryby, a fishing i tak wzrośnie - i tak przez kilka conajmniej skilli. Potem jednak wyciagniete ryby maja znaczenie
(dwoma charami mam po 66 fishinga, zdobyte totalnie bez makro)
chyba narazie tyle - a swoją drogą - bardzo ciekawe posty

sporo nowych rzeczy się dowiedziałem
