Nadruk moze i fajny. Ale co z tego, skoro kosztuje to 35zl (na zwyklej bialej koszulce, ktora moge kupic na targu za 10zl), a i to w najbardziej badziewnym wydaniu (czarny nadruk pasuje jak cholera do bialego T-shirtu). Jedyna wersja to druga bluzka, kosztuje 48zl z groszami + koszty przesylki - wniosek - trzeba miec nierowno pod sufitem zeby kupowac bluzke z nadrukiem za prawie 60zl.
Ale pomysl "wypas"
