[0rb]

.... (...)

Przeciez nikt nie zna procz fantoma mojej wersji wiec czemu mowicie ze ja snacie?? :/

Oficjalnie teraz napisze jak to bylo
DZisiaj rano (29.05), idac do szkoly chcialem by hp i mana podrosly wiec postanowilem przespac sie u wyswita. Mial on jednak zajete oba lozka wiec dalem loga PRZED domkiem <- wazny aspekt
Po 15.00 wrociwsze ze sql, ujzalem fantoma przed domkiem wisni, mowil on ze mam mu oddac jego rzeczy... Dlaczego? (tylko my to wiemy)
Po chwili zalogowal sie wyswit( my w tym czasie bylismy w depo edron)
Odrazu pisalem mu by wyprostowal sytuacje, poiewaz niechcialem miec hunta przez jego chciwosc i glupote. On podszedl do tego olewatorsko, mowil ze wyjdzemy na dwor, lecz przed tym napisal ze ON to zrobil (niestety niezrobilem kopii rozmowy :/)
Po momentcie zadzwonil domofon, wpuscilem go do srodka, juz n klatce zshodowej widocczny byl usmiech od ucha do ucha, powiedzial mi ze rozesle sobie to co ukradl i przestanie grac poniewaz jak to powiedzial "tibia zryla mu banie". POwiedzialem ze ma wejsc na GG i to rozprostowac. Pogadal moment z fantomem i zalogowal sie na wysiwta.
Ja wszystko obserwowalem <- wazny aspekt
Wyswit bawil sie w kotka i myszke z fantomem udajac na poczatku ze hacked, pisal cos w stylu "Hacked?. znamy sie?"
On sobie to olewal a mi serce skoczylo do gardla bowiem wazyly sie losy moradina...
Udalo mi sie namowic go do oddania itemow, po czym wstal i powiedzial ze JESTEM UZALEZNIONY...
Tak wyglodala cala sytuacja.
A skad to wiem? Sam mi sie pochwalil, o tym ze za przykrywke mial z Silvera Sunchasera( ktorym nikt obecnie niegra wiec idealna przykrywka), o tym ze od dawan chcial to zrobic itd.
A teraz cos o uzalezniniu...
Moze dla ciebie wisnia kasa na pacc ~~90zl to nic i to tylko epizod ktory mija, sry bardzo dal mnie to kasa do ktorej mam szacunek... qpilem pac i chce kozystac poki moge, jezeli ty wolisz tak poprostu zmarnowac to twoja sprawa. Ale po cholere mnie w to wciagasz i balansujesz na krawedzi hunta i spokoju?!?
Pozatym to nie ja majac dziewczyne wmawialem jej ze mam trening albo ze do babci ide a w rzeczywistosci gralem w tibie.... -.-
TO wg mnie jest uzaleznienie... Ty nigdy nieznales priorytetow :/
Jeszcze jedno, plx nieolewaj mnie w sql tak jak Baliego, lepejj gdybys zaczal raczej rozmawaic niz udawac jakiegos nadymanego bazanta...
Pomysl... dopiero cos zrob...