Zobacz pojedynczy post
stary 31-05-2006, 19:13   #96
Szybowniczka
Użytkownik forum
 
Szybowniczka's Avatar
 
Data dołączenia: 29 04 2006
Lokacja: Stalowa Wola

Posty: 26
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Refugia
Domyślny

Przygode z Tibia rozpoczelam na poczatku lutego 2005r... Pewnego pieknego dzionka na informatyce nasz kochana pani dala nam czas wolny - no wiec moj owczesny przyjaciel zerwal sie, podbiegl do mnie i mowi "no to gramy w tibie!". O tej grze wiedzialam doslownie tyle "Chodzisz i zabijasz szczury i je potem sprzedajesz!". Te slowa daly mi duzo do myslenia wiec na zalozenie konta zgodzilam sie bez wahania. Wybralam genialnym sposobem swiat - Aldore Kumpel pomogl mi sie dostac na owieczki a ja krzyczalam ze nie moge ich zabic xD Nagle bum, dzwonek, idziemy do domu! Siadam na kompa, instaluje tibie, loguje sie i ide na szczury (doszlam tam za pomoca instynktu xD). You are dead. CO?! Co tu sie kurde dzieje?! (...) Najlepiej pamietam jak na 3lvl mialam hand axa i poszlam na raty i sie podniecalam jakich ja to ciosow nie zadaje xD Az sie lezka w oku kreci jak o tym mysle ^^ Wbilam cudem 4 czy tam 5 lvl i postanowilam sprobowac na innym swiecie, bo moze jest tam jakas inna mapa Zwiedzilam pare swiatow i doszlam do wniosku ze to nie ma sensu, ale swiat zmienie bo tam nie mam przyjaciol (znaczy sie kumple z rl byli ale bodajze zmienili swiat czy cos taskiego ). Wybralam Arcanie. Poznalam tak fajnych przyjaciol z ktorymi dalej kumpluje. Na owym swiecie mialam m3g4 h!p3r br3k4 3mc3 podniete bo zrobilam knighta na best 13lvl xD Jak wiekszosc newbie zlapalam sie na bajer z glidia... Podalam passy i ciesze xD Hacked. Nie gram. Przyjaciele z rl kazali mi isc na Pandorie. I nie zaluje. Zrobilam palladynke, pamietam te czasy... Bylam podjarana jak zrobilam pierwszego HMM'a xD No ale stwierdzilismy z przyjacielem ze potrzebny mi bedzie uh-maker (wiedzialam juz co to bo on juz mial taka postac). No to stworzylam... moja kochana druidke. Poszlam do Thais bo kochalam to miasto z czasow Arcanii.... i padlam na trollach (pk z zerkiem). Powiedzialam sobie "NIE". Bede kupowac Uhy. Ale przyjaciel uratowal sytuacje, ubil mi 10lvl xD Co sie dzialo dalej - nie pamietam. Aktualnie gram druidka... I nie zaluje :>

Dodam jeszcze, ze chyba moim best noobowskim czynem i mysleniem bylo to, ze osoby plci meskiej z paccem (paccowski wyglad ten z tym fajnym fryzikiem ^^) ustawiaja sobie ten wyglad poprzez wlozenie sobie tam gdzie strzaly miecza Jeszcze wtedy nie wiedzialam jak sie outfir zmienia i co to pacc, ale wyszlam z tego xD

Zaluje tylko tego ze od razu nie poszlam na Pandorie i nie gralam druidka lub palladynka bez zmieniania swiata... bo mialabym piekny lvl =( 1,5 roku waste ale musze jakos zyc

Edit: Ale najbardziej podjarana bylam tym ze jestem jedyna dziewczyna z osiedla ktora gra w tibie 8) Pozniej wkrecilam moja kumpele (best 11lvl Arcania xD) i moja przyjaciolke (Best 6lvl Arcania xD). One rzucily gre, a ja... zostalam i w pazdzierniku 2005 wkrecilam do gry moja druga przyjaciolke (aktualnie 21lvl Pandoria) i jest git

Ostatnio edytowany przez Szybowniczka - 31-05-2006 o 19:16.
Szybowniczka jest offline   Odpowiedz z Cytatem