06:06:06, 06.06.06, nah!?
Nic się stało!?
Sam w to osobiście nie wierzę, ale ciekawi mnie ten temat i rozstrzyganie go
Tak jak już ktoś napisał:
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ?
- Houston mamy problem.
- Co jest?
- No jak to co? Znowu przespalem okazje do rozwalenia tej zakichanej Ziemii...
- Ku... znowu? Eh no to do zobaczenia w 2012.
|
2012 rok.
Chyba wg. jakiegoś kraju (?) ta data to koniec świata, a w jakiejś z ksiąg (nie jestem pewny w której, a niechce wciskać że w biblii) pisze że koniec świata nastąpi kiedy papierzem zostanie murzyn, niewiem w co wierzyć ale to że najpierw ma być Polak [x], potem jakiś inny [x], a na końcu murzyn [?]...
Jest już w 2/3 spełnione.
EDIT@: Koniec świata może przyjść nawet w najmniej oczekiwanym momencie, ptaszki ćwierkają, dzieci nudzą siew szkole, dorośli są w pracy, emeryci odbierają emerytury i renty, wszystko przebiega normalnie... BOOM!
Sry za offtop, ale wydaje mi się że ma to jako taki związek z tematem.