Zemus rzeczywiscie przesadził, chyba woda sodowa w postaci Kondy w gildii mu do głowy za mocno uderzyła, nic trza czekać na reakcje Demiego.
W sprawie Keliki - człowieka o zapedach gmowskich- najbardziej chyba pasuje: gdzie drzewo rąbią tam wióry lecą i właśnie jednym z nich dostała mocno
