Cytuj:
Oryginalnie napisane przez emilok
Ojojoj, i właśnie zabiłeś klimat gry. Kiedyśtam jak będziesz grał dłużej niż 2 tygodnie, zrozumiesz że światy pvp żądzone są prze siłę i miecz, a światy non-pvp są bezprawiem.
|
No wiesz... z punktu widzenia możliwości zemszczenia się na kimś za swoje "krzywdy", to może i faktycznie PvP jest jakby najbardziej "sprawiedliwym" rodzajem świata (choć, zwróć uwagę na to, że słów tutaj użyłem w cudzysłowiu, co dla mnie oznacza, że teoria ta jest nieco naciągana ;-).
Ale czy klimat gry tkwi właśnie w tym zabijaniu się nawzajem?
Dla mnie niekoniecznie. Przypomina mi się gra
Warcraft I lub
II (
I to jeszcze była pod MS-DOS, a
II - pod Windows 98 i chodziła dobrze na słabym sprzęcie). Grafika w tych wersjach Warcrafta była podobna do dzisiejszej Tibii, ale nie chodziło tam o zabijanie się nawzajem (dlatego nie wymieniam
Warcraft III, bo tam już była możliwość gry
mulpiplayer). Wiesz co dla mnie było w niej (w tej
I lub
II) klimatem? No właśnie te wszystkie przygody, przez jakie przechodziłem w kolejnych planszach. Miało się pachołków do budowania domków, rycerzy do walki w zwarciu, archerów do walki na dystans oraz inne profesje do "cięższych" zadań. No i teraz trzeba było użyć swojego kombinatorstwa, żeby z kilkoma ludzikami na początku zbudować twierdzę, wytrenować żołnierzy i zaatakować silniejszego wroga.
Tu jest dość podobnie, tyle, że nie muszę się już martwić o miasto (bo już jest miasto) czy żołnierzy (bo walczę sam albo w drużynie z kolegą; poza tym trenuję różne rodzaje walki i magię), ale są pieniądze, które muszę rozsądnie wydawać, są różne taktyki walki oraz jest także odkrywanie nowego terenu. Oczywiście
Tibia nie równa się
Warcraft I/
II, bo to całkiem na czym innym polegające gry - mi chodzi o bardzo zbliżony klimat.
Co więc nim jest?
Ano właśnie to dążenie do przez siebie samego zaplanowanych działań i pomalutku ich realizowanie. I teraz, gdybym do tego miał dołożyć świat PvP - musiałbym się jeszcze dodatkowo rozpraszać na bójki z innymi ludźmi. Ja nigdy nie lubiłem współzawodniczyć z innymi - zawsze zaś lubiłem z nimi współpracować. :-)
Ale, oczywiście, takie jest
moje postrzeganie klimatu Tibii (czyli w świecie non-PvP), ale Twoje może być inne ;-). I ja to szanuję. Niczego nie zabijam, choć gram już trochę więcej niż dwa tygodnie (klimatu też nie ;-).
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ard Carraigh
<ziewa> Nooooo siła miecza ... 20 na jednego hehe naprawde wspaniała zabawa ;) Czemu non-pvp ? Bo tutaj mam spokój i cisze a nie patrzenie przez cały czas na ekran czy aby ktos mnie nie zabił ... Domek, żona, wspaniali znajomi czego chcieć więcej od tej pikselowetej gry :) Pozdro i udanej siekaniny Emilok :)
|
Ooo, właśnie: tutaj tkwi sedno sprawy - tego o czym pisałem w poprzednim akapicie. :-)
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Arcydemon
po pierwsze: knight NIGDY nie będzie miał 15 m levelu.
po drugie: napisałes, że rosły Ci skile sword/club/axe fightingu... czyli z tego by wynikało, ze walczysz róznymi broniami. BŁĄD !!! wybierz JEDEN JEDYNY rodzaj którym będziesz walczył i na nim się skoncentruj. lepiej miec skills 80/80 w np. axe niż 50/50/50 w axe/sword/club. osobiście używam swordów ale mozesz też wybrać axe. natomiast nie polecam clubów. sa extremalnie tanie [tylko skull staff troche droższy] ale za to na WYSOKIM levelu brakuje dobrej broni jednoręcznej, pozostaje war hammer/skull staff + shield. a uzywając sworda możesz mieź SOV [sword of valor] + shield lub używajć axe- SCA + shield.
po trzecie: nie kieruj się żadnymi tabelkami skili! jeśli uważasz, ze skile jakie teraz masz Ci wystarczą nabijaj exp. jeśli potwory są dla Ciebie za silne- trenuj. Skile to TWOJA sprawa i powinieneś sam sobie wyznaczać jakie miec na dany level. oczywiście im wyższe tym lepiej...
|
Z tym mlvl, to racja - nie zwróciło to mojej uwagi te 15 :-). Faktycznie - dla rycerza 15 mlvl będzie chyba rzeczywiście nieosiągalne - co innego dla profesji typowej dla magii.
A z tą tabelką... No właściwie to też racja, tyle, że muszę pamiętać, że ja gram nie zawsze sam, lecz często z kolegą. Owszem nie chodzi też o to, żeby trzymać się na sztywno ustalownych reguł i koniec (czyli nie przekraczać ich), ale także nie chodzi mi znowu o współzawodniczenie z nim, lecz o współpracę. Cóż to będzie za drużyna, jeśli mój knight będzie wypasiony (i będzie np. dobrze blokował), skoro jego palladyn będzie cienki w rozwalaniu tej zablokowanej ofiary? Albo odwrotnie: jak to będzie, gdy on będzie wypasiony i będzie świetnie dawał sobie radę z mocnymi wrogami, tyle, że ja, mniej od niego wypasiony będę kiepski w blokowaniu ich? Dlatego tabelkę tą obaj traktujemy nie jako
wymagania dla naszych parametrów, lecz jako
zalecenia. To coś jak w komputerze: jest
minimalna (
wymagana), i jest
zalecana konfiguracja sprzętowa dla jakiegoś oprogramowania. Kiedy jest mi potrzebny dany program - muszę też zadbać o to, by mieć w miarę możliwości tą zalecaną konfigurację. :-)
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Arcydemon
PS: jak narazie jest to pierwszy temat ktory mnie MOCNO zainteresował ;p
pozdro :)
|
Cieszy mnie to. W pewnym zamyśle moim było nieco rozruszanie tego, moim zdaniem, trochę zaniedbanego forum oraz zastygłego klimatu na nim. Cieszę się właśnie z tego, że choć trochę mi się to udało. ;-)
Pozdrowionka.
PS. A teraz zwijam się do świata Tibii, bo właśnie przyszedł mój kumpel - czas trochę pozwiedzać tego tajemniczego lądu. ;-)