A ja uważam że wszystko zależy od osoby na jaką trafisz. Chcecie przykład?
Oto przykład:
- br pomógł mi wyjść z dziury na rooku (nieodpłatnie)
- br latał za mną zabijał mi potworki i zabierał loota
- pol ofiarował mi kusze i bełty oraz scale armora i solidier helmeta
- pol najpierw ze mną trenował jak palek z palkiem spearami, odszedł mówiąc że ma coś do załatwieni ale zara wróci, wrócił z łukiem i zaczął mnie napiepszać. życie zawdzięczam mojej manii prześladowczej (wycelowałem fire fielda w strone z której się go spodzewałem i widocznie nie chciał ryzykować że mam takich więcej)
