Walczyłem poki walczył Xajaki i Kan
a z u boku dofem nie da sie walczyc - bys tak pare razy posiedział z nimi na ventrilo i posłuchał tego pieprzenia to rece opadaja. zamiast cos zrobic to ci wiecznie planuja, kombinuja, ustalaja, po 5 mass logow dziennie ustawiaja a potem i tak nie walcza bo " wanted moze byc na noobach "
to sie walka nie nazywa
i sprostowanie - jameha i pollbull wzieli pieniadze i dof pozwolił drazowi grac- ja wtedy juz od dawna nie byłem w dofie i sie pod tym nie podpisałem -byłem z kanem w deathmetal, a potem w vision i cały czas bez zmian pralismy sie z wanted
a ze teraz odszedłem? co to zmienia? nie mam juz i tak pacca wiec nie powalcze - a nawet jak bym chciał walczyc to z kim u boku? z vision juz nikt nie walczy (sprzedali chary albo nie graja) a dof zanim sie zbierze do wyjscia z depo to zakwitnac mozna było na ventrilo
to nie jest srodek wojny - jak byl srodek wojny i hegowi podsuwalismy z xajakim propozycje to on wiecznie " ja mam czas moge czekac " - az swe i wszyscy odeszli, a dof nadal " ma czas "
co ja mam solo chodzic wanted zabijac? taki dobry nie jestem...
|