Zobacz pojedynczy post
stary 25-07-2004, 20:43   #5
Baron Kaldrick
Użytkownik Forum
 
Baron Kaldrick's Avatar
 
Data dołączenia: 06 03 2004
Lokacja: from Dwarves Lands...

Posty: 1,289
Domyślny

Wiecie, ja po wielu bojach na sferach filozofii i religii doszedlem do wniosku, ze (o ile zakladamy ze istnieje Bog, w co osobiscie nie wierze, jako ze jestem ateista...a z filozofii nawet satanista!) Bog zrownal sie do poziomu Szatana. Dlaczego? Jako ze wierzymy w Boga, wypada rowniez wierzyc w roznorakie przyslowia ludowe, ktore zazwyczaj sa czysto teologiczne, ew. mieszanina madrosci ludu z wiara katolicka, pzryklad, ktory bedziemy rozpracowywali - kto daje i odbiera ten sie w piekle poniewiera. Kazdy katolik wie, ze Bog dal Czlowieki wolna wole, Eden, zdrowie, zycie wieczne. Po czym odbieral mu kazda z tych nagrod po kolei. Mowicie ze dlateog, ze Adam&Ewa zgrzeszyli? A kto wie, czy to nie po prostu wymowka? Dobrze, nie zaslugiwali na mieszkanie w Raju... Ba! Niech ich sie nawet zdrowie i zycie wieczne nie ima. Ale z jakiego powodu zabral im wolna wole? Przez 10 przykazan, 5 przykazan, i inne nakazy i zakazy odebral(ograniczyl) im mozliwosc wlasnego pogladania swiata i zmieniania go wg. wlasnych potrzeb. Spojrzmy na to z mojego - ateistycznego - punktu widzneia. Nie wierze w Boga i to co mowi Kosciol, poniewaz ludzie SAMI SIE OGRANICZAJA. Nakladaja na siebie w/w nakazy i zakazy, wierza w nie i bez zadnych skarg je wypelniaja... Wszak nie ma zadnych dowodow, na istnienie Boga czy Jezusa. ZADNYCH HISTORYCZNYCH ZAPISKOW!! Nie ma nawet rekopisu Biblii... Wszystkie, coraz to nowe "dowodY" nt. istnienia Jezusa sa coraz to predzej obalane. Czemu wiec wierzymy w cos, czego nie ma? Czemu sami sie ograniczamy? =/

Cytuj:
kartki papieru (zamienienie jednego świata dwuwymiarowego w dwa mniejsze.
Kartka ma 3 wymiary =] Ba, 4 nawet, jesli wierzyc w istnienie Czasu, jako wymiaru =]
__________________
Smoki powinny być okrutne, chytre, nieczułe i straszne. Ale coś ci powiem, czlowieku....
Smoki nigdy nie paliły na stosie, nie torturowały, nie rozpruwały na kawałki i nie nazywały tego moralnością.

Terry Pratchett, "Straż! Straż!"
Baron Kaldrick jest offline