Do tego ze potworek zmienia cel ataku, atakuje nie zawsze najblizszego, przeszedl nawet komus na ukos to juz sie zdazylem przyzwyczaic ale to co mnie wczoraj spotkalo zatkalo mnie zupelnie. Prawie z krzesla spadlem.
Ide patrze a tu zerk. Zamierzalem go utluc ale w momencie jak do mnie podbiegl, niespodziwanie na horyzoncie pojawil sie drugi. Mysle sobie z dwoma na raz to nie dzisiaj. W poblizu bylo takie waskie przejscie na 1 kratke. Mysle tam sie z nim spotkam i po koleji ich wytluke. Akurat jak juz tam dotarlem to Poison spider pojawil sie z drugiej strony. Mysle sobie. Dobra nasza z jednej pajak z drugiej zerk to spokojnie zerka wezme a pozniej jak zginie to drugiego zerka. Pajaka na koncu. Tluke sie z jednym zerkiem. Drugi podbiega, widzi ze przejscia nie ma no to naokolo biegnie. Mysle po cholere on tam biegnie, przeciez tam tez nie ma przejscia bo pajak blokuje. On podbiega do pajaka i ciach jednym strzalem
zabija go . Po czym oczywiscie z dwoch stron razem naparzaja na mnie. Zrobilem wielkie oczy i az po walce screana sobie zdjolem.
W zwiazku z tym pytanie. Czy wam tez sie cos dziwnego zdarzylo? Czy takie zachowanie to po ostatnich upgredach czy wczesniej tez tak bylo?