ALDORA
Raz na rooku byłem sobie na rootkach, no ale że mocno dostałem postanowiłem się wycofać. Tak sobie stoje koło wyjścia i czekam (zjadłem mięcho żeby hapeki zregenerować). Ta stoję a tu podchodzi do mnie DR.ZABEK i mówi coś w stylu: Hej, napij się ze mną piwa. Ja na to że dzięki ale nie. Na to on: Dzisiaj są moje urodziny i nikt się niechce ze mną napić. No to ja mówię że jak urodziny to się napiję, i wziąłem jak ostatni debil butelkę niepatrząc co w środku. Okazało się że to była trucizna. Jeszcze mi skurwysyn zasypał śmieciami wyjście... Straciłem: 4 antidote runy, troszkę mięsa, i copper shielda.
Teraz siedzę sobie na mainie i czekam tylko na zemste... a będzie ona straszliwa.
|