Oj ludzie.. Sam moją postacią padałem na początku bo na 8 lvl treniłem jak najwięcej.. stoisz sobie i trenisz przybiega jakiś 20 lvl knajt i mysli o 8 knajcik ale szajs zaraz sobie dobije do red skulla bo mi się grać nie chce i pokaże kolegom bana za unjusty.. I co się okazuje ? on ma skile 55/55 a ty na 8 masz 65/65 i klepiesz dziada , oczywiście padałem we wcześnieszej fazie treningu ale to mnie motywowało żeby przyklepać wiecęj skili/lvl i dopaść "pekera" . teraz mam 42 lvl a moi oprawcy jak mieli 20 lvl to maja z 25 wiecie jak fajnie wygląda jak spotykasz takiego i mu troche z gsa wjedziesz dla zabawy ? Morał taki nie przejmujcie się śmiercią niech to będzie motywacja żeby być lepszym i pokazać who is gosu.
your's sniccki