[Oerta]

Moje kilkanaście minut tibi:
Wchodze na postać(non-pvp)i chce wyjść z depo niestety nie mogę ponieważ polacy,tak właśnie polacy blokowali wyjście.To się zapytałem jednego z nich czemu to robią odpowiedż: Dla zwały.
Chwile se poczekałem aż wkońcu se poszli.Uradowany poszłem se expić do ghostlandu.Ale dlatego że był cały zajęty(na szczęście nie przez polaków)
więc poszłem do zamku koło AB.
Tam było pusto więc poexpiłem chwile,nabiłem 1 lewki i 1 mlvl oraz loot 1k.
(jak na mój lvl to się cieszyłem 21lvl)Powiedziałem sobie że nikogo niema to se pochodze.Było fajnie dopóki 4 n00by(10 lvl same)przyszły i mnie blokowały.
Powiedziałem po angielsku: plz mine,you all come out(ahh mój the best ang.)
To oni: Spievdalaj n00bie.
Grzecznie powiedziałem powiedziałem że byłem tu pierwszy oni se poszli.
Ku mojemu ucieszeniu że do nich dotarło poszłem na drugie piętro murów.
Niestety zobaczyłem zerka więc zaczołem uciekać.Niestety oni mnie blokowali przed ucieczką.Jako mag nie miałem sporych szans z nim więc dedłem.Przynejmniej oni zaczeli siebie blokować i kilka z nich na pewno padło.

Co do listu bym się niezmiernie ucieszył gdyby był wysłany,ale napewno wszycy zdygają i nie wyślą =/
Ale GZ za twoją postawe niewielu ma odwage się przyznać ;]

P.S.: To było pierwsze takie skrobanko więc jest na pewno kiepskie