na jednej imprezce padl pomysl aby z dachu ogladac gwiazdy
"no jak chcesz tam wejsc? przeciez nie mamy parceli"
prowadzac prace badawcze w ciemnych podziemiach starego budynku, oczywiscie zapomnielismy latarek
"zaraz cos na to poradze - utevo lux"
kolega, mocno w stanie wskazujacym na spozycie
na pytanie czy moze prowadzic samochod powiedzial:
"nie moge, nie mam dwarven ringa"
bedac na imprezie sredniowiecznej w starej chatce, odkrylismy zywego szczura
"trenujemy?"
kolejna imprezka (cos duzo ich), kolezanka wyjela gitare przy ognisku i zaczela grac
stanelismy w miejscu i zaczelismy sie krecic w kolko
na pytanie
"co robicie"
odpowiedzilismy chorem
"tanczymy"
jako ze obracam sie w kregach sredniowiecznych to mam doczynienia w roznego typu sprzetem bojowym uzywanym kilkaset lat temu
kolega grajacy w tibie pomalaowal swoa tarcze na zolto z charakterystycznym czerwonym znaczkiem, chodzil po obozie i wolal
"i have brass shield"
podczas budowy obozu na tegorocznym grunwaldzie
dwoch kolegow wbijalo gwozdzie w belki
niestety jeden lekko zranil drugiego mlotkiem
na co drugi odpowiedzial
"uhnij mnie teraz"
no i standardowa odpowiedz, jesli chcemy pozyczyc od kogos pieniadze
"5 pln or rook"
jak sobie przypomne jakies to dopisze
pozdro dla wszystkich uczestnikow imprez tibijskich
i dla wszystkich ziomkow z danubii, z ktorymi nie mozna sie zle bawic
|