ZNOWU wszystko zarżnęła obrona - ten kretyn Sergio Ramos chyba dostał łapówkę od Francuzów, bo zablokował Casillasa i jeszcze sam dobił piłkę (gdyby stał tam, gdzie miał stać, bramkarz obroniłby to bez problemu, albo chociaż wybił). No i wybitny hiszpański obrońca, czyli Puyol, który w zasadzie poprawił piłkę Zidane'owi przy bramce na 3:1...
__________________
*+10 punktów do lansu
|