Heh... Moja gra na Rooku z regóły jest przyjemna.. Pomagam, a ludzie odwdzięczją mi się jak potrafią... Ale wczoraj miałam dwie sytuacje, które mnie tak strasznie wyprowadziły z równowagi, że miałam ochote wyrzucić kompa przez okno...
Sytuacja pierwsza:
W mieście zostałam otoczona przez zgraje niskolvlowców, którzy długo i namiętnie prosili mnie w opomoc w queście na carlin sword. Ponieważ akurat nie miałam nic zajmującego w planach zgodziłam się... Po wielu wysiłkach zwiazanych z doprowadzeniem tej ekipki całej, zdrowej i żywej, dotarliśmy w końcu do wejści do Mino Hell. Mówie im więc zeby poczekali, ja zblocze minosy, wezmą quest i wtedy możemy sobie pozabijac minoski pojedynczo. Weszłam sobie, przestawiam krzesełka, zaganiam minoski, wszystko w standardzie i wtedy wpada jakiś noob i zaczyna mi przestawiac krzesła... Minoski mi sie rozeszły więc każe mu iść na góre, a on nic... I właśnie wtedy zwala się cala ekipa... Powiedziałąm im że są super świetni i wyszłam... z siedmiu osób uratowały się dwie... Przynajmniej zarobilam na tym 3 carlin swordy i jakies 700 gp. Stwierdziłam, że nie ide więcej z przygłupami na quest...
Sytuacja 2:
Jednak dałam się póżniej namówić na bear room.. Tym bardziej, że tylko jedna osoba była w potrzebie... No chyba jednego chłopaczka umiem upilnować... Okazało się że jest kumaty... Dochodzimy do bear room... Jakiś typ się tam kręcił, ale co mnie to... Otwieram drzwi i biegnie na mnie 2 orc, mino i bear. No to bije je sobie a tu ten zabłakany wędrowiec zaczyna mnie przestawiać... Chciał mnie trapnać...

Powiedziałam mu, że jego starania niestety pojdą na marne... Wtedy zobaczył mój lvl... Dostałam taka wiązanka wyzwisk rodzaju wszelkiego, że mi w buty poszło... Stwierdził, że boje się wejśc na main i takie tam standardowe teksty... A sam gość miał 13 lvl... Chyba nie rozumie idei Rookstayera... Był tak upierdliwy, że pokazałam mu co się stało z ostatnim człowiekiem który mnie denerwował, a ten kretyn twierdził, że to napewno nie przez denerwowanie mnie... Heh... Musiał interweniować kolega, który pomścił śmierc mojej postaci na main, bo inaczej miałabym jeszcze mase wyzwisk do wysłuchania... Dał mi spokój na 3 minuty... w końcu musiałam poczestowac go ignorem
Powiedzcie mi, czy to że mam 26 lvl uprawnia kogos do mówienia o mnie "ruchawica"???????