Zobacz pojedynczy post
stary 30-07-2004, 14:59   #37
Raynold
eX Moderator
 
Raynold's Avatar
 
Data dołączenia: 13 10 2003
Lokacja: Tychy
Wiek: 42

Posty: 1,816
Stan: Niegrający
Domyślny

@MayGywer: tak, jak wtedy, tutaj równiez podajesz dość brutalny przykład z małymi możliwośiami wyboru. Na sucho nie można tego określić, a skoro już wspomniałeś o współczesnej medycynie, to uważam, że nie można z góry skazywać obojga na śmierć. Nie zapominajmy te o przysiędze Hipokratesa ( ? nie jestem pewien, ale to chyba taką własnie przysięgę składają lekarze? )
Jeśli miałbym być lekarzem: nie zgodziłbym się; nie brałbym w tym udziału. I od razu: to byłby wybór mniejszego zła... I tak ciążyłoby mi to dziecko na sumieniu, gdybym wiedział, że ktoś inny przeprowadzi ten zabieg.

Tutaj rozważamy sobie tak i dyskutujemy i może rzeczywiście stawiam sytuacę bezkompromisowo: dobro albo zło. No taki już jestem. W praktyce żaden z nas nie jest doskonały, ale mówię tutaj o cechach, jakie powinien mieć chrześcijanin.

@weryfikacja przez następne pokolenia: wiadomo, że historia nie będzie się zajmowała tak "mało ważnymi" przypadkami jak czyjaśtam aborcja. No i zauważ, że ci, co będą to oceniać, też mają swoją moralność...

>czy zabil bys terroryste, wiedzac ze ma zamiar zabic
>milion ludzi w tym bliskie ci osoby?
Ucieknę w ten sposób, że spytam: a skąd wiesz, że ma zamiar? ;> Przykład mocno naciągany. Sam wiesz, że cholernie ciężko byłoby się znaleźć w takiej sytuacji. Gdybym miał możliwość zabicia go, to podejrzewam, że miałbym też możliwość unieszkodliwienia go na tyle, żeby nie wykonał swojego niecnego planu.

>kierujac sie tylko prawami boskimi i oceniajac z ich
>perspektywy mozesz czasem sie bardzo pomylic
Tutaj się nie zgodzę. Prawa boskie są ponad prawami ludzkimi pod każdym względem i każda zmiana hierarchii prowadzi do katastrof. Jeśli jestem człowiekiem wierzącym, powinienem bez wahania wybrać prawo boskie w przypadku, gdy prawa ludzkie są odmienne.

To ja dam na koniec taki przykład: gdyby Twoja matka zdecydowała sie dokonać aborcji, gdy była z Tobą w ciąży, a Ty (jako jakiś duch czy coś...) miałbyś tą świadomość, że odebrała Ci prawo życia na ziemi i wszytkiego co z tym związane - co byś wtedy powiedział? Mnie prosisz o postawienie się w tamtej sytuacji, teraz spróbuj się znaleźć w takiej :>

Oczywiście, niech nikt nie bierze teo personalnie, to tylko dyskusja na forum ;]
__________________
Emerytura... Dzięki za wszystko.
Raynold jest offline