Demip, Demi. Macie trochę racji. To był całkiem fajny człowiek. Spokój z nim na Galanie, można pogadać. Ale ciś ostatnio do głowy mu strzeliło, zaczął bawić się w PA, w pana i władcę. Bo silna gildia? Bo Konda? heh. Taka zawsze była Galana. Blackboarded Marauders, Patriots, HWL, Maffers. Możnaby wymieniać. Cóż szkoda, bo to odbiera chęć do gry. I nie mozna powiedzieć o wszystkich w HWL czy w Dominion że jakieś PA. Jest kilka "wyrazistych charakterów" (Kardear, Sir Imp itd.) którzy to PA preferują i rozwijają i masa osób, któryz nie potrafią się im przeciwstawić i z nimi razem się w to "bawią", ich dobrych znajomych. Cóż, czekać aż się poprawi czy grać i starać się iść swoją drogą i nikomu się nie narażać, czy też bawić się w Thum Thum'a i dołączać do gildi, mającej przewagę?
Hail Galana!!
|