Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gtyk
(...)a dziewczyn zazwyczaj cwiczy nie wiecej niz 5...(...)
|
Odnośnie tego fragmentu powiem, że u nas na wf nie wyobrażam sobie jak miałbym ćwiczyć gdybym był dziewczyną. To się znaczy w zimie, w lecie by się dało. Chodzi o to, że u nas na dość małej sali wf mają naraz 2 klasy, ze względu na to, że w jednej jest 3 a w drugiej 9 czy tam 10 chłopaków. 13-14 chłopaków zajmuje połowę - jak już powiedziałem - nie największej sali, a po drugiej stronie obserwujemy efekt negatywny łączenia klas na wf - na małym obszarze ciśnie się 45 dziewczyn. Nie wiem, jak one mogą ćwiczyć... w sumie i tak nie ćwiczy większość, i dobrze dla tej ćwiczącej mniejszości, gdyby wszystkie ćwiczyły to by się tam za cholerę nie wcisnęły.
Z resztą się w miarę zgadzam, poza rozbiciem historii na 2 przedmioty, bo ja wolę takie skakanie, niż później konsekwencje w rodzaju dodatkowego sprawdzianu (a u nas sprawdziany się kumulują strasznie, tzn. są naraz ze wszystkich przedmiotów - taki materiał xd).