Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Wirand von'lee
Nie wiem czy ktoś już pisał tu coś takiego, bo nie czytałem całości.
Moim zdaniem pomysł ministra Giertycha jest pomysłem dobrym. Argumentuję to tym, że wśród młodych Polaków istnieje niski poziom świadomości narodowej, a co za tym idzie zmniejszenie patriotyzmu. Wprowadzenie dodatkowego przedmiotu, jakim miałaby być historia Polski w znacznym stopniu pomogłoby w rozwiązaniu tego problemu. Ponadto uważam, że nauka gry w piłke czy jakikolwiek inny sport jest sprawą podrzędną, gdyż: po pierwsze, niektóre z tych sportów możemy uprawiać poza szkołą, po drugie, umiejętność tych sportów raczej nie przyda się w późniejszym życiu, a jeśli ktoś chce zostać sportowcem to powinien iść do odpowiedniej szkoły, gdzie będzie kształtowany w tym kierunku. Jeśli jednak ktoś chce uprawiać sport w normalnej szkole to może uczęszczać na dodatkowe zajęcia sportowe, które są organizowane w większości szkół.
|
Trochę mnie Twoja wypowiedź rozśmieszyła - czego my się, k*rwa, uczymy na normalnej historii, jak nie historii Polski (w większości)!? Tak samo - ja nie planuję być historykiem. Po co mi historia? Nie planuję być pisarzem - po co mi j. polski? Nie planuję być sportowcem również, ani chemikiem, biologiem, lekarzem etc etc. Jakby każdy od razu wiedział kim chce być, to by równie dobrze mógł mieć w szkole 2-3 przedmioty, które mu się przydadzą. Mówisz, że sporty mi się nie przydadzą - powiem to samo o historii Polski. I tak nic z tych lekcji na długo nie zapamiętam (kucie do sprawdzianu - pamiętam, ale tylko przez 2-3 dni, potem zapominam, po miesiącu totalna pustka nt. lekcji sprzed tegoż miesiąca). Patriotyzmu też z tych lekcji nie wynoszę. I co?