Takiej sytuacji nigdy nie przeżyję i przeżyć nie chcę... nienawidzę, gdy jakiś sen rozrywa w połowie zrośnięte rany. Jak uświadamiam sobie że odszedł ktoś bliski całkowicie się załamuję i zanurzam się w otchłani smutku... przy okazji: takie historie (zmyślone) mogą być fajne do straszenia kolegów.
