Rowniez mysle ze przesadzasz... ja lubvie grac w tibie i moze to jest nalog ale nie odbiera mi to niczego z zycia rl. przykladowo przychpdza kumple to nie mowie ze nie moge bo cos tam tylko ide grac w noge czy na rower czy cos innego. ostatni kilka dni prawie wogole nie gram bo jest cieplo na dworze i siedze ciagle na basenach albo na rowerze ale wieczorem sobie pogrywam bo mi sie nudzi. i nie jestem 10 lvlowym graczem. czasem chodze na hunty 3-4 godzinne ale czasem nie gram wogole. to zalezy od wielu czynnikow: pogoda, humor, lags or no

to na tyle co kcialem napisac

.
pozdro