to bylo niedawno ale nicka typa nie pamietam

( to wygladalo tak: wlasnie idąc
swojim sorciem do temple w thais zobaczylem typa który do mnie zagadał
On:ej wiesz jak dojsc do tego thais
Ja

boże
On:no wez powiedz
Ja:dobra
On:no to mow
Ja:stoisz pod nim
On:to wez mnie zaprowadz
wtedy nie oglem dalej pisac to dalem mu ignore i logauta bo wytrzymac nie moglem
