Niestety... zaliczyłem pierwszego poważnego dead'a...
Ubili mnie oczywiście Boundy w składzie: Hikahuza, Quexx, Knight Misiek (nie ma jak bić polaków i być prawą ręką Szwedów), Fjaellraev pala.
Uciekałem z minosów na północ od Darashii gdzie odrabiałem soul pointy - niestety nie udało się.
Loot zostawiony za sobą: BOHy, 1,5 bp MF.
Jak narazie nie gram... może zacznę jak ochłonę i może znajomi złożą się na BOHy (możecie się dolożyć jeśli komuś coś zbywa...

)
pzdr i do zobaczenia kiedyś
~Takashi