Dzisiaj kultularnie pomagając koledze w zdobyciu dwarvn shielda poszedłem z nim na soldki aby dac mu tarcze... Gdy tarcza wypadła kolega poszedł w kierunku wyjścia a ja zapuściłem się na niższe piętr w clu nabicia expa
. Po chwili dostałem msg od kumpla iż goni go biała czacha na 10 lvl knajt (kolega miał 8lvl).. więc wyruszyłem z odsieczą ym palkiem 26 lvl
... Po "ciężkiej walce" wygrałem(wow).... Gdy przeciwnik zalogował się znów na tibie zaczął zasypywać mnie wiadomościami o tym iż jego gildia mnie huntuje... Wielce przerażony tą myślą sprawdziłem cóż to za gildia....Nie bede podawał nazwy aby przypadkiem nie urazić naszych brazylijskich przyjaciół
Ale po dokładnym obejrzeniu gildi (45osób) przyszłą mi myśl iż właśnie pouje na mnie połowa 9 lvl z serwera...Gdy spotkałem jedną z szukających mnie grup i zobaczyłem iż wszyscy atakują mine z hmm i maja białe czachy długo się nie zastaawiając...zabiliśmy ich z jedną exurą vitą
a około 11 osób poległo w walce przeciwko mnie i ryckowi 31 lvl