Depo w Carlin, wylęgarnia wszelkiej maści noobów. Spotkałem tam kilka ciekawych przypadków i teraz je tu opiszę.
1. Noobek próbuje sprzedać Dwarven Shielda ("sell dwawren shild!"). W pewnym momencie zaczyna się wyrzucanka. Noobek porzuca swojego shielda i idzie łapać itemy. Po chwili wraca. Tarczą już się ktoś zaopiekował, a noobek rzucił tekstem
Cytuj:
Give me my shild or ban! My brother is gamemaster
|
2. Znajduję klucz do krypty, więc idę poexpić na trollach. Za mną ładuje się słynny już na Calmerze (zwłaszcza w okolicach Carlin) noobek Dawid Tuptus (jeśli to czyta - serdecznie pozdrawiam) i zaczyna wybijać mi trolle i kraść loota, mimo moich ostrzeżeń typu "leave" "go away" "mine, no kill plz". Wybił mi całego respa, po czym wszedł na górę. Nagle wywiązał się dialog
[n]oob: open plax
[j]a: wybiłeś mi trolle to teraz tu siedź noobie
[n]: no co polakowi nie otworzysz?
[j]: takiemu jak ty nie
[n]: (próbuje wyjść drugimi drzwiami - też zamknięte)
Ja już wychodzę z krypty, otwieram drzwi, przechodzę i zamykam za sobą na klucz.
[n]: no wez otworz! co ja ci zrobilem?
[j]: wybiles mi trolle
W tym momencie pozostawiłem noobka w samotności idąc do depo. Po drodze otrzymałem na priv msg serię wyzwisk, a Dawid ingora. Po 15 minutach wróciłem tam i postanowiłem dać mu jeszcze szanse (w końcu to tylko noob, może czegoś go nauczę)
[j]: ok. jak przeprosisz mnie za te wyzwiska na privie to ci otworze
[n]: @#$%%^^%$@^#^$&*&&^%*$%$$#%
Więc zostawiłem go tam. Po jakimś czasie pojawił się znowu w depo, bo chyba ktoś mu otworzył.