Od kiedy gram na Aurea trzy razy juz mialam sytuacje typu "dawaj shield", na zamku, tak po prostu... Bez wczesniejszej rozmowy czy czegokolwiek... Jak moj chlopak przyszedl, koles zaczal straszyc go Zekivem... -.- A ja skakalam po drabinkach jak debil, bo ja 30+ lvl, a typ 50+ :/ 2 razy udalo mi sie to przezyc, 3 raz juz nie bo 6 osob trapa zrobilo :/ jestem nowa, duzo ludzi tu nie znam, wiec raczej nie dlatego, ze mialam jakies problemy z kims... Moze dlatego, ze mialam w komencie na tibia.com, ze znam Folari z rl? Bo kilka noob charow z tych 6 bylo Szwedow... ^^ Ale to tez powod? -.-
Bylam w szoku, ze to tutaj jest norma... Ale coz, trzeba sie przyzwyczaic albo to zmienic...
Na Aurea mozesz liczyc jedynie na ludzi, ktorych znasz z rl a i tez nie zawsze..
Dziekuje za uwage
Kiss :*