Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
Nienienienienie, to nie tak. Jakbyś wpadł do mojego garażu to byś okradł mnie, a nie producenta. Więc byłaby to kradzież, a nie piractwo. Z kolei jeśli wpadłbyś do mojego garażu i s(z?)klonował mój samochód, to byłoby piractwo.
Jak już Matek i Wieszok zauważyli, twórca ma pełne prawo ustalić samemu cenę swojego oprogramowania. My tu demokrację mamy, right?
I takie offtopowe pytanie - czy w Polsce można ściągnąć np. muzę pod warunkiem, że po 24h się ją skasuje jeśli się nie posiada oryginału, i czy dotyczy to także np. gier?
|
Nienienienienie, zobaczy, ty jesteś właścicielem swojego, np: Audika

Right? Więc jak go ukradnę, to będzie kradzież :> (ale ja genialny jestem ^^). A np: EA jest właścicielem (posiadaczem licencji) Simsów, więc jak mam chętkę na Simsy to powinienem udać się do sklepu i wydać na nie 150zł, ale ja jestem szprytny i idę na giełdę i kupuję piracką wersję za 10zł, w ten sposób nie muszę kupować orginała i producent jest o cudowne 150zł w plecy
A tak z serii offtopowych pytań:
Teren ambasady USA, jest zaliczany jako suwerenny teres Holy US! a więc wpływ ma tam rząd USków... Gdzie we Wrocku jest ambasada Holandii?
